Lizbona to raj dla ceramików. Szczególnie jeśli lubują się w malowanych płytkach ceramicznych. Znam takich kilkoro, wpis jest szczególnie dla nich. Duża część starych domów w Lizbonie ma elewacje pokryte kolorowymi płytkami ceramicznymi zwanymi na półwyspie Iberyjskim azulejos.
Pięknie malowane płytki zdobią też oczywiście pałace i kościoły, ale na mnie największe wrażenie zrobiło to, że malowana ceramika jest na każdej przecznicy.
W bardziej reprezentacyjnych miejscach dominuje kobalt. Niebieskie malowidła na białym tle w bogatszych dzielnicach, ważnych miejscach, wspomnianych pałacach i kościołach świadczą, że przez długi czas była to królewska technika:
Sposoby zdobienia płytek są rozmaite: różne rodzaje malarstwa podszkliwnego, naszklwnego i wszkliwnego. Dużo rzadsze ale też obecne są płytki zdobione reliefami. Wszystkie bardzo swojsko wyglądają z bliska.
Azulejos lekko skraklowane (o kraklach pisałam w poprzednim wpisie):
Malowane nieco nieporęcznie, ale z pewnością ręcznie:
Wzory nakładana za pomocą szablonu:
To wygląda ciekawie. Nietypowe dla Lizbony wzory, a technika to chyba malowanie (sprywskiwanie z użyciem szablonu?) na niewypalonym szkliwie. Czyli wszkliwnie:
No i azulejos na wesoło i pstrokato w wersji nowoczesnej. Te płytki ozdobiły elewację pewnej restauracji na Bairro Alto:
Mina ceramikowi niestety rzednie, gdy widzi takie obrazki:
Niestety wiele jest w Lizbonie pięknych, malowanych domów, które niszczeją i powoli się rozpadają. Zdecydowanie na to nie zasługują.
Jak to się stało, że dopiero teraz tutaj trafiłam? No cóż, zasoby internetu są tak duże, że mimo oglądania setek stron dziennie, ciągle trafia się na nowe. I to właśnie jest fascynujące. Będę tu zaglądać częściej, aczkolwiek szkoda, że nie mogę obserwować tego bloga. Chyba że czegoś nie widzę. Pozdrawiam
Jola
A i owszem, internet duży 🙂 Możesz zacząć obserwować mojego bloga – w panelu Bloggera masz obserwowane, klikasz dodaj, wpisujesz karamuz.pl i voila! A ja może zrobię, żeby było łatwiej. Pozdrawiam serdecznie
Ostatnio przyglądałem się starym kaflom w bramie obok wejścia do teatru Syrena, podniszczone, ale być może nie są wiele młodsze od portugalskich, podobne do powyższych szablonowych.