Zaznacz stronę

Plener był w lipcu. Od pleneru miałam nieprzerwaną serię bardzo angażujących wydarzeń. Niektórych bardzo fajnych, innych mniej ale skutek był jeden: zero czasu na ceramikę. To się jeszcze nie skończyło (w poniedziałek kolejny remont) ale ja mam dość. Chcę sobie chociaż pomyśleć o garnkach  więc grzebię w zdjęciach. Te tutaj miałam  miałam wrzucić na bloga w sierpniu…

To wszystko są różne próby, które robiłam na plenerze ceramicznym w Ponurzycy w lipcu 2012.

Próby z woskiem i tzw. raku.

Szkliwienie przez polewanie, moje ulubione. Tzw. raku, wypał w piecu gazowym + trociny.

Jakieś kupne szkliwo oparte na miedzi. Zredukowało się w połowie – tzw. raku, wypał w piecu gazowym + trociny.

A to kolejne naczynie, które wygląda na wykopalisko. Szkliwo transparentne okazało się nie do końca transparentne, lubię ten efekt.